Czas premiery. lata 90. Nośnik. kaseta wideo. 12, 20 zł. kup 5 zł taniej. 16,19 zł z dostawą. Produkt: Kaseta wideo Mój przyjaciel Anioł Stróż VHS. dostawa do pt. 24 lis. Przede mną jeszcze sporo części do nadrobienia 😅 Powoli je ogarnę 🤭 Współpraca z @wydawnictwomuza . W ramach akcji #czytamystosy u @booksmyhobby w czerwcu czytałam "Zmysłowy Anioł Stróż" Kristen Ashley, która bardzo długo czekała na swoją kolej. Książkę w ramach akcji wybrała mi @zniewolona_czytelniczka :) MÓJ ANIOŁ STRÓŻ - Małgorzata Pabis Dostępność: nakład wyczerpany. Cena: 4,90 zł 4 W zestawie jest 10 arkuszy naklejek po 9 sztuk na kartce, łącznie 90 Mój Anioł Stróż - malowanka wodna już od 8,21 zł - od 8,21 zł, porównanie cen w 12 sklepach. Zobacz inne Literatura dla dzieci i młodzieży, najtańsze i najlepsze oferty, opinie.. Psalm 91 uczy, że „ niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu, bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień ”. Słowa te szatan wykorzystał w czasie kuszenia Chrystusa na pustyni. W ewangelii św. Anioł Stróż (2020) Lyrics: Mój anioł stróż mówi coś do mnie, jak peta go zgaszam / Typy nawinę są jeśli te typy myślą że, kiedyś wykończą Łukasza / Siedzę od rana znów kładę YV0p2w. Był przy mnie zawsze choć niewidzialny skrzydła białe nade mną rozkładał. W deszczowe dni chował się gdzieś po kątach moich myśli. Był w moich snach w dzień podpowiadał jak żyć. Nie chciał w zamian nic lecz prosił jedynie o pamięć. Spoglądał na mnie swoimi wielkimi oczami jakby prosił czy może tu zostać. Przygarnęłam go lecz dnia pewnego zniknął. Szukałam wszędzie. We wspomnieniach wyblakłych pożółkniętych zdjęciach zapomnianych dawno słowach. Śnił mi się co noc słyszałam trzepot skrzydeł za oknem. Gdy padał deszcz jego głos jakby mnie wołał. Na parapecie okna białe zmoknięte pióro zostawił. Ta bardzo chcę by wrócił. (wszelkie prawa zastrzeżone)Urszula Trytek Zapraszamy do komentowania wierszy. Ludzi online: 450, w tym 12 zalogowanych użytkowników i 438 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności. Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować. > Autor: bogzosia Dodany: 20:28 (: Autor: robert Dodany: 16:46 Anioł ???jak pieknie o nim napisałaś! Autor: GOSIACZEK Dodany: 00:10 Mam. [email protected] w czym mogę ci pomóc? Autor: poeta1970 Dodany: 22:53 :-) Autor: Poetkiewicz Dodany: 21:10 Wspaniały wiersz :) Autor: lazara Dodany: 20:46 :-) Autor: merlin30 Dodany: 20:19 Uważam Izo iż swoimi wierszami w dobrym kierunku. Twój anioł stróż zaś czuwa nad tobą i zapewne nad twoimi wierszami też. Trening czxni mistrza Autor: poeta1970 Dodany: 19:58 zawsze jest z nami,pozdrawiam Autor: katarzyn Dodany: 19:43 na pewno kocha:) bo nie da się nie kochać;) bardzo ładny wiersz:) Autor: najmilej Dodany: 19:29 Byłem wtedy nastoletnim chłopcem. Przeprowadzka i zmiana szkoły zmieniły moje życie..Mieszkałem w małym miasteczku,skromnych warunkach razem z rodzicami i młodszą rodzina często przeżywała kryzysy.. Wiosną 2001 roku moja siostra wracając ze szkoły została potrącona przez pijanego kierowce...Wtedy poczułem,że nie mam już nikogo. Rodzice od tego czasu spędzali co raz mniej czasu w domu. Pochłonęła ich praca. Oddalili się od siebie..gdy tylko mieli ze sobą kontakt dochodziło do kłótni. Rozwiedli się ... Byłem zrozpaczony. Wraz z mamą przeprowadziliśmy się do innego miasta. Zaczęliśmy mieszkać z babcią. Tata nie utrzymywał ze mną kontaktu..bolało mnie to. Przez przeprowadzę i tragedie jaką przeżyła moja rodzina w nowym otoczeniu i szkole stałem się outsiderem. Najchętniej nie wychodził bym z domu,nawiązywanie nowych kontaktów uważałem za nie ludzi... Jednak pewnego dnia w szkole jedna z grup chłopców zainteresowała się mną. Chcieli mnie wciągnąć do swojej paczki... Początkowo nie chciałem,bałem się im zaufać. Po pewnym czasie poczułem samotność tak dużą że uległem im. Zaczęły się nocne wyjścia,wagary..a nawet używki. Byli oni złym towarzystwem dla mnie ale jeszcze wtedy nie byłem tego świadomy. Stałem się bardzo od nich zależny. To czego chcieli to ode mnie dostawali. Potrafiłem dla nich okraść własną matkę.. byle by im dogodzić. Zacząłem brać narkotyki.. Na to też były potrzebne pieniądze..zacząłem okradać nie tylko bliskich ale i obcych mi ludzi. Czułem,że moje życie wymyka mi spod kontroli. Podeszła do mnie pewna dziewczyna,byłem zaskoczony. Miała piękne niebieskie oczy, a usta takie .. malinowe. Miała chustkę na głowie..wtedy nie zastanowiło mnie to lekka byłem nią onieśmielony..-Cześć.. ja jestem..Ania. Chciałam tylko zapytać czy wiesz może jak dotrzeć z stąd do parku? - zapytała mnie nie pewnie. Odpowiedziałem bez wahania:-Jasne. Ja i tak idę w tam tą stronę .. to może ..hm chcesz iść ze mną ? Przytaknęła drogę milczała, ja też nie miałem odwagi cokolwiek powiedzieć.. szliśmy więc w milczeniu patrząc każde w swoją stronę. Po około 20 minutach drogi dotarliśmy na miejsce .- To tutaj. - Powiedziałem spoglądając na - Odparła mi cicho i usiadła na ławce. Oddalałem się idąc w stronę moich kolegów. Czułem jej wzrok na sobie. Gdy przywitałem się z nimi odwróciłem głowę w jej kierunku miała wzrok taki ..jak by wszystko wiedziała. Kim oni dla mnie są i jakie mam problemy. W tam tym czasie nie zrobiło to na mnie wrażenia..- Co ona się na Ciebie tak gapi? Hmm? - zapytał jeden Wzruszyłem tylko lekko ramionami i poszedłem do naszej miejscówki. Idąc cały czas czułem czyjś wzrok na sobie..Odwracając się to uczucie znikało. Myślałem może ze mam jakieś schizy od narkotyków.. ale nie robiło to na mnie dużego wrażenia. Tego wieczoru wracałem do domu bardzo późno. Szedłem jak nigdy jakąś dziwną uliczką. Nie była oświetlona..Słyszałem jakieś szepty. Męskie głosy. Przestraszyłem się,zacząłem biec..Ale nie było nikogo. Siedziała tylko ona.. Tak sama. Na środku drogi..Nie wiedziałem co robić. Podejść czy ominąć.? Stwierdziłem,że zaryzykuje. Podszedłem.. to ona. Dziewczyna,którą zaprowadziłem do parku. -Co ty tu robisz? - i pilnuje.. - Oparła Zacząłem się śmiać..czego tak drobna dziewczyna mogła by pilnować? Jeszcze w nocy,sama? - Wiem.. zastanawiasz się czego. Odpowiem ci.. Ciebie! - tej chwili pomyślałem,że ona jest chora.. ma jakieś problemy psychiczne czy coś. Odszedłem od niej kierując się w stronę domu. Następnego dnia udałem się do szkoły,ale byłem zbyt znudzony tym co tam się działo.. Wróciłem do A ty nie w szkole? - zapytała mnie matka..patrząc na mnie ze złością w oczach. Nic się nie odezwałem i poszedłem do swojego pokoju..Przybiegła za Co ty ze sobą robisz? Znikasz z domu..wagarujesz! Nie poznaje Cię! - Dodała .. teraz w oczach miała nie tylko złość ale i nadal nie miałem ochoty nic mówić. Założyłem słuchawki i puściłem muzykę. Miałem plan.. chciałem uciec z domu. I tak najpotrzebniejsze rzeczy i wybiegłem..nie zwróciłem uwagi na jadący samochód..prawie by mnie potrącił..ale ona! Ktoś złapał mnie za kaptur od bluzy i pociągnął w swoją stronę. Uderzyłem głową o chodnik..straciłem na chwile przytomność i wtedy ukazała mi się ona..jak anioł! Zrozumiałem w tam tym momencie..ona była jak mój anioł stróż. To ta dziewczyna..ratowała mnie..pilnowała! Gdy się przebudziłem na ulicy było pełno ludzi,samochodów, ale jej nie było. Szukałem jej, pytałem o nią. Ślad po niej zaginał..byłem zawiedziony. Nie wiedziałem co robić. Tak bardzo chciałem jej podziękować. Zamienić z nią słowo..Nie udało mi się. Po upływie jakoś dwóch tygodni zobaczyłem zamieszony artykuł w gazecie. Przeszły mnie ciarki po całym ciele..Ona...ona umarła. Była chora,miała raka..To co dla mnie zrobiła było jej ostatnią przysługą. Długo po tym wydarzeniu dochodziłem do siebie..jednak zrozumiałem co w życiu jest ważne. Od tam tej pory zmieniłem całe swoje jestem dorosłym dom,rodzinę,prace i jestem z tego bardzo dumny. Wiem jednak,że to wszytko dzięki mojemu aniołowi!

mój anioł stróż po całym dniu czuwania nade mną